Kiedy tylko mam czas i
zdrowie nie nawala, a pogoda pozwala na spacery, wybieramy się z
żoną i pieskiem do lasu. Czasami w sezonie grzybowym jest to
połączone z grzybobraniem.
18 sierpnia tego roku zaliczyliśmy też
taki spacer. Grzybów tych jadalnych oczywiście nie spotkaliśmy, bo
w lasach bardzo sucho, przynajmniej tam gdzie byliśmy.
Wracając już
ze spaceru dojrzałem kątem oka, tuż przy leśnej drodze dziwny
kształt, który jednak nie był mi obcy. Zawracam, patrzę a tam
rośnie sobie Gwiazdosz. Znałem wygląd tego grzyba jedynie z
fotografii w książkach poświęconym grzybom.
Mimo iż od prawie 60
lat chodzę na grzyby jeszcze dotąd nie spotkałem w naturze żadnego
przedstawiciela rodziny gwiazdoszowatych. Mam tylko wątpliwość
jaki to gatunek, bo spotyka się ich w Polsce kilka. Wstawiłem
zdjęcie na sspecjalistyczne forum grzybiarzy ale nie udzielono mi
wyczerpującej odpowiedzi gdyż zrobiłem za mało zdjęć ze
szczegółami.
Postaram się tam wrócić w najbliższym czasie aby
dokończyć sesję zdjęciową w celu ostatecznego ustalenia nazwy
gatunkowej. Póki co pozostała jedynie sugestia że być może jest
to Gwiazdosz koronowaty Geastrum coronatum.
Grzyb ten jest po
całkowitą ochroną gatunkową w Polsce.
Takie spotkanie to oczywiście jasna strona życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz