poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Freenet – ciemna strona życia


     Jako osobnik dość leciwy, buszujący w necie od kilkunastu lat, czuję się znudzony tymi wiecznymi próbami znalezienia odpowiedzi na nurtujące mnie od dzieciństwa pytania. Wydawałoby się, że Internet jest tym medium, które pomoże mi w tych odwiecznych poszukiwaniach. Niestety, większość informacji to medialna papka nie mająca żadnej wartości.
     Nie można wierzyć takiej Wikipedii, którą tworzą tysiące ludzi o nieznanych nikomu kompetencjach. Praktycznie każdy może każdą bzdurę wpisać do byle jakiego hasła, zanim to zostanie zweryfikowane i ewentualnie osunięte, wiele czasu upłynie a informacja pójdzie w świat. Doniesienia naukowe na portalach informacyjnych, są czasami pisane przez takie miernoty dziennikarskie, że czasami ręce opadają z wrażenia.
     Pomyślałem sobie, jest przecież alternatywa dla Internetu, jest Freenet. A więc zobaczymy co tam jest. Ściągnięcie instalki i instalacja to kilka minut pracy, no i jestem we Freenecie. Pomijam fakt, że wszelkie poruszanie się po tej alternatywie trwa niezmiernie długo, tym bardziej, że mój sprzęt jest tak samo leciwy jak ja. Nic ciekawego, stron polskich bardzo mało, nie aktualizowane od co najmniej kilku lat. Nie wiem po co wisi tam stara strona FRONDY, jakiś Katechizm Kościoła Katolickiego i kilka innych, bez jakiejkolwiek sensownej zawartości i sensu istnienia. Pewnie twórcy o nich zapomnieli. 
     Strony obcojęzyczne, głównie angielskie i francuskie, sporadycznie niemieckie, rosyjskie i hiszpańskie, kilka chińskich i japońskich. Ich zawartość to głównie erotyka, warezy oraz bełkot różnorakich ugrupowań prawdopodobnie działających nielegalnie. Czyli nic ciekawego, w każdym bądź razie dla mnie. Podobno, aby dotrzeć do lepszych treści trzeba być wprowadzonym przez kogoś kto tkwi tam dłużej. Nie znam nikogo takiego, poza tym to co tam jest widoczne nie leży w zakresie moich zainteresowań.
     Odinstalowałem to badziewie. Wolę poczytać jakąś tradycyjna książkę. Freenet to typowa ciemna strona życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz