poniedziałek, 10 września 2012

Taki sobie spacerek


     Nadchodzi jesień, więc teoretycznie powinien być już sezon grzybobrania w pełni. Niestety w tym roku coś jest nie tak z grzybami, przynajmniej w okolicach Bydgoszczy. Zaglądam co dwa dni na rynek sprawdzić czy już pojawili się grzybiarze sprzedający swoje zbiory. Jak na razie pusto. Chyba za ciepło i za sucho. Cotygodniowe spacery do lasu w poprzednie weekendy owocowały najwyżej kilkoma grzybkami, które to szły zaraz wieczorem na patelnię z jajkiem.
     Wczoraj 09.09.2012 też się wybrałem razem z pieskiem do lasu w okolice dzielnicy Piaski. Dziewięciokilometrowy spacer przyniósł efekt w postaci 5 sztuk; jeden Podgrzybek brunatny, dwa Podgrzybki złotawe, jeden Koźlarz babka i jeden Maślak zwyczajny.

Podgrzybek złotawy

Koźlarz babka

     Ponieważ byłem z pieskiem, z uwagi na jego rozmiar nie zagłębiałem się w las, chodziliśmy tylko ścieżkami. Na pocieszenie spotkałem faceta, który przedzierając się poprzez las, miał tyle samo grzybów co ja.
     Zresztą, nie chodziło o grzyby tylko o spacer.
     Spotkaliśmy w czasie tego spaceru niecodziennego gościa jakim był Padalec zwyczajny (Anguis fragilis ), który akurat przemieszczał się przez leśną drogę. Pewnie zgłodniał, gdyż zwyczajowo poluje w nocy.

Padalec zwyczajny

     Spacer udany, czyli ten dzień jasna strona życia.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz